Olena (24 lata) waży 44 kilogramy i zawsze powtarza, że to biblijna waga.
Historii o ekstremalnych egzemplarzach gości hotelowych słyszałam tyle, że nie jestem w stanie ich zliczyć. Celebryci, którzy myślą, że zapłatą za rachunek jest ich obecność, rekiny biznesu zamawiające horrendalnie drogie panie do towarzystwa czy stereotypowy Janusz, który całe życie zbiera na noc w luksusowym hotelu, a jak już się w nim znajdzie, to wachlarz kaprysów zdaje się nie mieć końca.
Należę do grupy tych szczęśliwców, których pracą jest podróżowanie. Mam selfie ze szczytu wieżowca w Nowym Jorku, z czubka wulkanu na Kanarach, jak surfuję w RPA, z kobietą z plemienia Himba w Namibii albo jak skaczę na najwyższym bungee na świecie.
Chcemy zwrócić uwagę na to, co ciało komunikuje nam samym. I w jaki sposób. Oraz przypomnieć, co umysł poprzez świadome zachowanie może zakomunikować ciału.
A jak Anna Lewandowska, B jak Bojarska-Ferenc, C jak Chodakowska – tak zaczyna się abecadło polskiego fitnessu. Trenerów, którzy przy użyciu mediów społecznościowych chcą stać się przewodnikami narodu w drodze do idealnego ciała, jest jednak znaczenie więcej niż liter w alfabecie.