Ocaleni to osoby, które przeżyły molestowanie ze strony osób duchownych. W Polsce ich coming outy medialne są rzadkością, podobnie jak procesy sądowe przeciwko ich oprawcom. To się zmieni.
Święta tuż-tuż. Komercyjne radiostacje powoli polerują dzwoneczki, a zza towarów na supersamowych półkach nieśmiało prześwituje kłujący zarost Georga Michaela.
Zwierzęta w serialach pojawiają się stosunkowo rzadko. I mam tutaj na myśli te domowe, ulubieńców, którym nadaje się imiona i które zamieszkują z bohaterami, dzieląc z nimi radości, smutki i czas ekranowy.
Czerwony dywan wyścielający chodnik przed wejściami na prestiżowe imprezy celebrytów, gwiazd filmowych i muzycznych czy innych notabli zazwyczaj stanowi granicę między sławnymi personami a pospolitymi obywatelami.
Kiedyś przede wszystkim o Stanach Zjednoczonych Ameryki mówiło się używając tego słowa: „Mam ciotkę na Zachodzie”, „Wyjechał za chlebem na Zachód”, „Jest w »Czikago«, czyli na Zachodzie”.
To będzie niefrasobliwy cykl. O polskich artystkach i artystach, którzy wzburzają mieszczańską, zgranulowaną juchę, wpuszczając do żył świeżą, szemrzącą krew
Nieważne, czy jesteś gwiazdą muzyki pop, czy rockowym gigantem – jeśli chcesz, żeby na twoje koncerty przychodziły tłumy, oprócz muzyki musisz dać publiczności coś więcej.
Zapraszam na krótką wycieczkę do małego kraju, w którym obecnie rezyduję – witajcie w Belgii, gdzie znajdziecie nie tylko piwo i czekoladę, ale również centrum dowodzenia Unii Europejskiej.
Od artystów oczekujemy przede wszystkim, aby reprezentowali wysoki poziom twórczości, aby nigdy nie zawiedli naszych oczekiwań. Fani szybko przyzwyczajają się do określonych standardów. Niekiedy zaczynają nawet żyć tak jak ich idole.
Zapewne większość panów asekuracyjnie udzieli negatywnej odpowiedzi na to pytanie. Ale jeśli zadamy je biegaczom, tak chętnie paraliżującym miasta podczas biegów ulicznych, odpowiedź może nie być już taka oczywista.
Od zawsze ciągnęło mnie do filmowych „kuriozów”. Jako kilkuletni chłopak wypożyczyłem Miasto Zaginionych Dzieci (1995, J.-P. Jeunet, M. Caro) na VHS-ie. Pamiętam bardzo niewiele poza uczuciem, jakie pozostało po seansie: mieszanką przerażenia z fascynacją.